Och, moglibyśmy tak siedzieć godzinami... Chętnie pogadałabym o Bogu i świecie przy lampce cudownego czerwonego wina. 

Cieszę się czasem spędzonym z drogimi ludźmi i przyjaciółmi wokół mnie i głęboko pochłaniam każdą chwilę. Małe rzeczy mnie fascynują. 

Ciepły promień słońca na mojej skórze, zatrzymuję się i zamykam oczy. 

Silna, słona morska bryza na twarzy, włosy rozwiewane dziko - jakże piękne! 

Pachnie jak skoszona trawa – na chwilę wywołuje uśmiech na mojej twarzy.  

​

Teraz jestem mamą dwójki dzieci.. Moja najstarsza jest tak „stara”, że nazywam to przerwą. Mówiąc o „starym” teraz. Urodziłem się w 88 roku.

​

Uwielbiam mojego kurczaka w ogrodzie. Jesteś kompromisem z moim drogim mężem, który nie lubi kotów. 

Jazda na rowerze to nie moja bajka  Ale najmniejszy promień słońca przyciąga mnie do mojej małej Yamahy XSR 700. 

Ogień w palenisku lub kominku - to mnie uziemia i spowalnia. 

Woda przyciąga mnie magicznie.

Piesze wędrówki to zawsze rzecz... ale kiedy już tam będę!!! ;-)

A jeśli stoisz obok mnie na czerwonym świetle - lepiej zamknij okno i nie rozglądaj się - pasjonuje mnie śpiewanie fałszywie.

​

​

A ty? Jestem bardzo przyjazny dla moich klientów, którzy zwykle są czymś więcej. zauważyłeś to Dlatego bardzo lubię "Dutze". A to pokazuje o wiele więcej szacunku niż zbyt często pokazuje „Siezen”. W końcu kojarzy się z tak dużym zaufaniem, bliskością i osobowością.

Powiedz mi kim jesteś, kim jesteś i co cenisz.